Na tegorocznym 18. MFF Nowe Horyzonty zobaczymy pięć produkcji lub koprodukcji austriackich. Po raz kolejny organizatorzy festiwalu serwuję nam wielką, kinową ucztę, w tym roku pod hasłem „Kino, sztuka wyjścia”.
W tym roku pięć obrazów austriackich zapewni moc filmowych wrażeń, z czego jedna produkcja jest w pełni autorskim projektem znad Dunaju. Kino awangardowe, biograficzne, lokalne – nie sposób ich pominąć m.in. ze względu na świetną operatorkę, poruszające scenariusze, wybitne portrety czy eksperymentalne rozwiązania wizualno-dźwiękowe.
Gwiaździsta noc spogląda na filmowych bohaterów od samych początków kina. Austriacki artysta Johann Lurf układa ujęcia nocnego nieba chronologicznie, tworząc niezwykły atlas gwiazd. Jego koronkowy film jest niezwykłą podróżą przez czasoprzestrzeń. Reżyser pokazuje fiksację kina na punkcie kosmosu i wachlarz emocji, jakie wzbudzał on w bohaterach i widzach: od lęku i zachwytu w pierwszych niemych filmach, przez nadzieję i arogancką butę zdobywców kosmosu, po melancholię. Prezentowanym konstelacjom towarzyszą oryginalne ścieżki dźwiękowe: ambientowe szumy, wielkie partie orkiestrowe oraz pedantyczne wyjaśnienia i marzycielskie spekulacje. Filmowa noc jest wypełniona wieloma językami, perspektywami, nadziejami. Spojrzenie w niebo przywołuje najpiękniejsze i najsmutniejsze momenty w historii kina, jest symfonią nocnych lęków i nadziei ludzkości. ★ to film dla niepoprawnych marzycieli, astrologów amatorów i zakochanych. Na tegorocznym Diagonale 2018 otrzymał główną nagrodę za Najlepszy film eksperymentalny.
★ (2017) | film eksperymentalny | reż. Johann Lurf | 90’ | Austria
Rieke wyrusza w samotny rejs po Atlantyku. Czas upływa jej na wykonywaniu powtarzalnych czynności w kojącej ciszy. Ale gdy natrafia na tonącą łódkę pełną wyczerpanych uchodźców, musi szybko podjąć decyzję, która przesądzi o ludzkim życiu. Sytuacja jest poważna, bowiem nikt inny nie zamierza im pomóc. Nie trwoniąc słów, Wolfgang Fischer sięga po przeszłość, by zmierzyć się z teraźniejszością. Grecki mit o rzece Styks, przez którą musiała przeprawić się dusza każdej zmarłej osoby, pozwala mu opowiedzieć o kryzysie uchodźców. Odkąd rozpocząłem pracę nad tym filmem, życie straciło już 20 000 ludzi. Mimo to zupełnie nic się nie zmieniło i wciąż nie oferuje się żadnych konkretnych rozwiązań – przyznał po premierze Styksu w Berlinie, skąd film wrócił z kilkoma nagrodami. Nie odwracając wzroku od tragedii tylu ludzie, austriacki reżyser nie pozwala sobie na publicystyczny ton. Aby powiedzieć coś istotnego, najwyraźniej czasem nie trzeba nawet otwierać ust.
Styx (2017) | dramat | reż. Wolfgang Fischer | 93’ | Niemcy, Austria| MFF w Berlinie 2018 – Label Europa Cinemas, Nagroda Jury Ekumenicznego
Akcja Westernu – zwycięzcy zeszłorocznego konkursu Nowe Horyzonty – rozgrywa się nie tylko na pograniczu bułgarsko-greckim, ale i na pograniczu dwóch obcych światów: lokalnych wieśniaków i niemieckich robotników budujących na zapadłej prowincji infrastrukturę. Pośród idyllicznych pejzaży, pod uderzającym do głów słońcem toczy się podszyta lękiem gra o dominację. Współprodukowany przez Maren Ade (Toni Erdmann) film ma charyzmatycznego bohatera, dawnego najemnego żołnierza Meinharda (naturszczyk Meinhard Neumann emanuje urokiem dawnych hollywoodzkich gwiazd) dokonującego plemiennej zdrady –wybiera bowiem towarzystwo pogardzanych miejscowych, czego nie mogą mu wybaczyć koledzy z budowy. Grisebach buduje napięcie, rozsnuwa nici kulturowych i emocjonalnych zależności, portretuje męskie rytuały, stawia pytania o tożsamość. Zgodnie z tytułem przywołuje konwencję westernu, w którym Bułgarzy są Indianami, Niemcy – kowbojami, pejzaże Południa – Dzikim Zachodem, a wąsaty Meinhard – samotnym jeźdźcem. Tak filmować mężczyzn potrafili dotąd tylko John Ford i Claire Denis.
Western (2017) | dramat | reż. Valeska Griesebach | 119’ | Niemcy, Bułgaria, Austria | MFF Nowe Horyzonty 2017 – Grand Prix, nagroda FIPRESCI; Seville European Film Festival 2017 – Grand Jury Award; Mar del Plata Film Festival 2017 – najlepszy reżyser
Najsłynniejsza irańska artystka Shirin Neshat opowiada o legendarnej egipskiej piosenkarce. Jej szkatułkowy, zmysłowy film jest w równym stopniu biografią Oum Kulthum co autobiografią samej Neshat. Pokazuje wspólnotę doświadczeń artystek w męskim świecie sztuki: negocjacje między życiem prywatnym a karierą, zderzenie nowoczesności z lokalną tradycją. Oum Kulthum była legendarną egipską diwą, którą ubóstwiał cały świat arabski. Od lat 20. do 70. sprzedała miliony płyt. Pochodziła z bardzo skromnej rodziny, a śpiewała dla największych, była symbolem emancypacji i wzorem nowoczesnej arabskiej kobiety. Lata jej największej sławy zbiegły się z intensywnym rozwojem całego Egiptu. Aby opowiedzieć o podwójnym życiu Oum Kulthum, Neshat sięga po formułę filmu w filmie. Tworzy dodatkową postać, irańskiej reżyserki na wygnaniu, która ma nakręcić biografię słynnej Egipcjanki. Wprowadzając do fabuły swoje alter ego, artystka podkreśla symetrie między postaciami i wątkami. Jednak nic na świecie nie jest identyczne i szczeliny w siatce lustrzanych odbić dodatkowo niuansują ten przemyślany koncept biograficzny – zawieszony między rzeczywistością a fikcją.
Szukając Oum Kulthum (2017) | film biograficzny | reż. Shirin Neshat, Shoja Azari | 90’ | Niemcy, Austria, Włochy, Maroko
Ulubieniec publiczności Martin Šulík powraca z filmem, który okazał się rewelacją tegorocznego Berlinale. W Tłumaczu słowacki reżyser opowiada historię przedstawiciela tytułowej profesji (Jiří Menzel) pragnącego poznać tajemnice przeszłości swojej rodziny. W trakcie poszukiwań mężczyzna musi skonfrontować się z bolesnymi wspomnieniami z okresu II wojny światowej i trafia na ślad Austriaka Georga (znany z Toniego Erdmanna Peter Simonischek), który skrywa pewien mroczny sekret. Choć spotkanie obu bohaterów upływa początkowo w atmosferze goryczy i nieufności, z biegiem czasu wytwarza się między nimi specyficzna więź. Tłumacz jest jedyną w swoim rodzaju mieszanką kina drogi i opowieści o niełatwej męskiej przyjaźni, pełnej typowego dla Šulíka ciepła. Przy okazji film słowackiego mistrza stanowi dowód na to, że nawet o najboleśniejszych emocjach da się mówić w sposób pozbawiony zadęcia i z domieszką absurdalnego humoru.
Tłumacz (2018) | dramat | reż. Martin Šulík | 113’ | Słowacja, Czechy, Austria
W tegorocznym programie nie zabraknie najważniejszych tytułów ze światowych festiwali. Będzie można zobaczyć m.in. laureata Złotego Niedźwiedzia na Berlinale – Touch Me Not Adiny Pintille, zdobywcę Złotej Palmy w Cannes – Shoplifters Hirokazu Koreedy oraz nagrodzoną za najlepszy debiut na tym samym festiwalu Girl Lukasa Dhonta. We Wrocławiu zostaną pokazane najnowsze dzieła dwóch prowokatorów: Dom, który zbudował Jack (The House That Jack Built) Larsa von Triera oraz Climax Gaspara Noé.
Więcej szczegółów i program festiwalu znaleźć można na stronie 18. MFF Nowe Horyzonty. Daty i godziny seansów powyższych filmów znajdują się w „Kalendarzu wydarzeń” w naszym magazynie.
Opisy filmów przygotowały kolejno Ewa Szabłowska, Małgorzata Sadowska, Marta Bałaga, Ewa Szabłowska, Piotr Czerkawski (Kino na granicy) | 18. MFF Nowe Horyzonty