Philippe’a Giusiano i Charlesa Richarda-Hamelina łączy srebrny medal Konkursu Chopinowskiego, dzieli jednak umiejętność tworzenia historii. Pierwszy z nich przedstawił nam opowiastkę, drugi zbudował pełnokrwistą opowieść.
Niedokończone dzieło Mozarta, przez przypadek odnalezione przez jego siostrę w 1806 roku, przesycone melancholią i posępnością z fanfarnym zakończeniem, jest jednym z popularniejszych dzieł fortepianowych Austriaka. III Fantazja fortepianowa (skomponowana w 1782 roku) zaskakuje swoją dychotomicznością; niemniej jednak to dzięki owej strukturze wykluczających wydawałoby się elementów tworzy kwintesencję „dzieła totalnego” (Gesamtkunstwerk), wprawiającego słuchacza w wszechogarniający wir wrażeń zmysłowych.
O Charlesie Richard-Hamelinie mówią wiele zdobyte przez niego wyróżnienia w prestiżowych konkursach. Jest zdobywcą srebrnego medalu XVII Międzynarodowego Konkursu im. Fryderyka Chopina, II nagrody Międzynarodowego Konkursu Muzycznego w Montrealu oraz III nagrody za najlepsze wykonanie sonaty Beethovena na Międzynarodowym Konkursie w Seulu. Koncertuje z najlepszymi orkiestrami świata. Nic dziwnego. Jest pianistą, który oczarowuje perfekcją przygotowania oraz zmysłowością dźwięku. W Festiwalu Chopin i jego Europa bierze udział już po raz drugi. Rok temu zachwycił publiczność Rondami Beethovena. To jeden z nielicznych artystów fortepianowego kunsztu, który z dziecięcą naturalnością i szczerością wydobywa to, co w danej kompozycji najpiękniejsze. Wczorajszemu wykonaniu Mozartowskiej Fantazji d-moll, jak również Chopinowskim Impromptus nie można było odmówić symbolicznej i ekspresywnej trafności. Fantazja trawiła nas niezrozumiałą boleścią, impresje Chopina dawały poczucie siły intymnej fantazji. Kanadyjczyk bez zawahania wykonał również utwory Arno Babadżaniana (z należytą lekkością) oraz I sonatę fis-moll op. 11 Roberta Schumanna. Jest kwestią wielkiego kunsztu, żeby tworzyć tak spójną, brzmieniową całość, nie popadając wyłącznie w wyrachowaną, techniczną nienaganność. Richard-Hamelin opowiada historie i owa umiejętność narracji jest bodaj jego najmocniejszą bronią.
Charles Richard-Hamelin, Ballada As-dur op. 47, wykonanie z XVII Międzynarodowego Konkursu im. Fryderyka Chopina
W środę natomiast mieliśmy okazję posłuchać innego recitalu fortepianowego, Philippe’a Giusiano, podobnie jak Richard-Hamelin, zdobywcy II nagrody w Konkursie Chopinowskim w 1995 roku (zajął ex aequo z Aleksiejem Sułtanowem; nie przyznano wówczas złotego medalu). W repertuarze środowego koncertu znaleźli się Chopin oraz Ignacy Feliks Dobrzyński – bardzo kompozycyjnie do siebie podobni; druga część recitalu właściwie była swoistym przedłużeniem Chopinowskiej harmonii. Wykonanie Giusiano nie wywarło oszałamiającego wrażenia, choć znaleźli się w studio Lutosławskiego wielcy fani Francuza, przyjmując go „na stojąco”. Był poprawny, ale zabrakło głębi wyrazu (było odrobinę szablonowo?). Bardzo miłym jednak gestem w stronę polskiej publiczności było wykonanie niektórych utworów Dobrzyńskiego z pamięci.
(NAB)